whisky-blog.pl

Blog koneserów i pasjonatów whisky

“Ukryte perełki” wśród podstawowych whisky według Malt Activist

24 lipca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Początkowe mętne przemyślenia Malt Activist (i moje)

W tym odcinku, do którego zagadniania się odniosę w obecnym wpisie, Malt Activist postanowił podążyć za swoim nowym, szalonym rytuałem: „Och, to jest [tutaj wstaw nazwę whisky], jakie to miłe!”. Tak, wiem, to brzmi jak mantra mnicha na kacu, ale on naprawdę stara się wygrzebać coś, co Wam się spodoba. Oczywiście, to wszystko to kwestia smaku – i jego opinii, która bywa… opiniotwórcza. Dostał sporo dobrego, ale też trochę mniej entuzjastycznego feedbacku na temat swoich poprzednich filmów. Niektórzy uznali jego porady za przydatne, inni za snobizm. Malt Activist uważa, że obie strony mają trochę racji. Czy to nie piękne?

Zasadniczo, celem jego kanału i mojego bloga jest dzielenie się radami, które rodziły się przez 25-30 lat moczenia podniebienia w whisky i Malt Activist uważa, że możecie na tym skorzystać. To jedyny powód!

Normalnie (a to jest do tych, którzy dopiero wkraczają na tę „magiczną, duchową drogę whisky”), ludzie trafiają na te wielkie, nudne marki. Mówię o potęgach, które mają za sobą więcej kasy niż król Midas i armię marketingowców, którzy sprzedaliby własną matkę za dobry wynik w Excelu. Znajdziecie je wszędzie: na lotniskach (gdzie ceny są tak absurdalne, że trzeba pić, by je znieść), w sklepikach spożywczych, w pipidówach, na końcu świata – bo to giganci! I myślicie, że Wasz wybór kończy się na tych samych, oklepanych butelkach.

Ale NIE LĘKAJCIE SIĘ! Malt Activist nadchodzi niczym krzyżowiec z beczką whisky! Chce Wam powiedzieć, że istnieją takie whisky, które są jak te ciche, skromne perły, które nie krzyczą „kup mnie!”, ale błyszczą swoim własnym, subtelnym blaskiem. Są to definitywnie perły, uwierzcie mi. I mogą być cholernie dobrymi alternatywami dla tych celebryckich, wielkich marek.

A teraz, proszę, posłuchajcie mnie uważnie: Malt Activist NIE mówi, że te znane whisky są do bani! O nie! On tylko sugeruje, że można znaleźć nieco inne (zazwyczaj lepsze, czasem tańsze) doświadczenie degustacyjne. Uważa, że zamiast kupować tego samego Balantinesa pięć razy, warto ruszyć tyłek i poszukać czegoś z podobnym profilem smakowym, ale z większym pazurem, z iskierką świeżości, z nutką subtelności, z czymś, co sprawi, że powiecie: „Aha! To jest to!” Zatem, mając tę (mam nadzieję, że neutralną) uwagę, ruszajmy w podróż!

Pytanie do Was, Drodzy Czytelnicy: Czy zdarza Wam się czuć, że marketing wielkich marek zamyka Was w pułapce powtarzalności? Czy szukacie tych „agentów w ukryciu”, czy raczej wolicie sprawdzone klasyki? Dajcie znać w komentarzach!

Whisky #1: Pojedynek Tytanów (i ich cichych kuzynów)

(więcej…)

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Glen Moray Classic według Ralfy’ego – prosto i przyjemnie

22 lipca 2025. Kategoria: Degustacje. Brak komentarzy.

Ralfy udowadnia, że nawet skromna, niepozorna Glen Moray Classic potrafi rozkręcić wieczór – i to niekoniecznie wokół samej whisky.

Część 1: Glen Moray Classic i motocykliści

Ralfy w swoim filmie (#1088) sięga po Glen Moray Classic – młodego, niedrogiego single malta bez oznaczenia wieku. Już na początku zastrzega, że to nie będzie akademicka analiza z nosem w kieliszku, tylko osobista historia relacji z whisky. Jak sam mówi – *nie o ilość tu chodzi, tylko o jakość*, a ta może oznaczać różne rzeczy, zależnie od kontekstu.

W tym przypadku – kontekst był prosty: lato, ogród, czterech znajomych motocyklistów, którzy raczej nie siedzą w whisky po uszy. Zamiast raczyć ich jakimś wymagającym Springbankiem czy Laphroaigiem, Ralfy postawił na Glen Moray.

Nie dlatego, że to whisky wybitna – ale dlatego, że jest uczciwa, lekka, przystępna i dobrze sprawdza się jako tło do rozmów. A właśnie rozmowa była tu najważniejsza – nie o samej whisky, tylko taka zwykła, niezobowiązująca, wieczorna. Whisky była pretekstem, a nie tematem.

I to jest myśl, która fajnie wybrzmiewa w jego nagraniu: nie każda butelka musi prowokować filozoficzne refleksje i sensoryczne głębie. Czasem po prostu chodzi o dzielenie się czymś przyjemnym – i Glen Moray Classic świetnie się w tej roli odnalazł.

Część 2: Zapach i “botaniczny ninja”

Zapach? Lekki, miodowy i… ogrodowy 🌼

(więcej…)

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Wirtualna degustacja Laphroaig: Friends’ Favourites – dołącz do transmisji!

12 lipca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Friends’ Favourites – czyli Laphroaig świętuje przyjaźń i torf

Drodzy Czytelnicy i Przyjaciele (w tej kolejności, żeby nie było nieporozumień),

Laphroaig — marka, której nie trzeba przedstawiać żadnemu nosowi zaznajomionemu z zapachem szpitalnej szafy ogniowej — przygotowała coś wyjątkowego. W ramach obchodów Światowego Dnia Przyjaźni, szykuje się wirtualna degustacja: Friends’ Favourites.

Degustacja będzie nagraną wcześniej transmisją, co oznacza: bez stresu, bez dress code’u, bez ryzyka wpadnięcia na ekran z kieliszkiem w dłoni i miną „czy to już Batch 17, czy jeszcze nie”. Ale za to będzie można:

  • posłuchać Teddy’ego Josepha — ambasadora marki,
  • oraz Sarah Dowling — senior whisky blenderki,
  • którzy opowiedzą o trzech dramach wybranych przez społeczność Friends of Laphroaig.

📦 Co będzie w kieliszku?

Trójka godna każdego torfowego barda z Islay:

  • Cairdeas 2025 Lore Cask Strength
  • 10 Year Old Cask Strength Batch 17
  • 18 Year Old

W sam raz na wieczór pełen refleksji, aromatów sherry, dymu, jodu i… no dobra, może trochę popiołu też. (więcej…)

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Trwa Bruichladdich shutdown – przerwa techniczna do sierpnia.

11 lipca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Trwa Bruichladdich shutdown – kiedy destylarnia odpoczywa, a beczki robią swoje

Drodzy przyjaciele torfowego chaosu,
od końca czerwca Bruichladdich wzięło sobie urlop. Nie taki z palmami i parasolką w kieliszku, ale raczej z dźwigiem, młotkiem i solidnym przeglądem technicznym.


🛠 Shutdown w pełni – konserwacja z rozmachem

Od 30 czerwca do co najmniej 10 sierpnia trwa coroczna przerwa techniczna w destylarni. Jeżeli pogoda znów postanowi być „islayowa”, shutdown może się jeszcze przeciągnąć – ale nie martwcie się, pary jeszcze wrócą!

W tym czasie:

  • Nie odbywają się destylacje,
  • Wycieczki po destylarni są wstrzymane do 28 lipca,
  • Za to nadal dostępne są trzy Warehouse Tastings dziennie oraz zajęcia z koktajlami The Botanist i Gin Tasting Experience.

🔧 Co się dzieje w zakamarkach Bruichladdich?

  • Wymiana wash condenserów 1 i 2 – z użyciem dźwigu i rozbiórki dachu. Taki tam, drobny zabieg,
  • Roczne serwisy: mash tun, roller mill i inne metalowe cuda,
  • Wymiana zaworów odpływowych w kadziach fermentacyjnych (żeby nie przeciekało tam, gdzie nie powinno),
  • Odświeżenie ścian w Mash House i Tun Room – trochę farby nikomu nie zaszkodzi,
  • Serwis młyna słodowego i kontrola mechanizmów w Mill House,
  • Inspekcje i testy w kotłowni – tu akurat dobrze, że robią je co roku.

(więcej…)

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Highland Park – zmiana warty (i pipety)

10 lipca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Czasem w świecie whisky zdarzają się momenty, które zatrzymują nawet najbardziej torfową destylarnię na chwilę refleksji. I właśnie teraz Highland Park przeżywa taką chwilę.

👋 Gordon Motion żegna się z Highland Park

Po niemal trzech dekadach pracy, Gorydon Motion, wieloletni Master Whisky Maker Highland Park, przechodzi na emeryturę. Od 1998 roku Gordon był jedną z najważniejszych postaci tej destylarni — znany z uwielbienia dla beczek po sherry i niezmiennego przywiązania do sztuki łączenia whisky.

„Chcę podziękować Highland Park za to, że przez niemal trzy dekady było moim domem. W tym czasie wydarzyło się dla mnie wiele wyjątkowych chwil. To był wielki zaszczyt i jeszcze większa przyjemność być strażnikiem tej naprawdę wyjątkowej single malt whisky.”
Gordon Motion

🥃 Nowy rozdział: Marc Watson

(więcej…)

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Nagrody whisky.com – czerwiec 2025

8 lipca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Nagrody whisky.com – czerwiec 2025

Czerwcowa edycja comiesięcznych nagród whisky.com przyniosła kilka wyjątkowych butelek. Degustatorzy skupili się tym razem przede wszystkim na whisky (rum musiał chwilowo poczekać), a wybór zwycięzców nie był łatwy. Ostatecznie przyznano cztery medale – od wyróżnienia po złoto.

🥉 3. miejsce: Laphroaig Elements 3.0

Trzecie miejsce przypadło limitowanej edycji Laphroaig Elements 3.0. To torfowa whisky z Islay, ale z wyraźnie łagodniejszym profilem niż klasyczne „szpitalne” dymy. Pełna charakteru, dymna, ale zbalansowana. W smaku – głęboka, nieprzesadzona. Bardzo dobrze przyjęta przez klientów – pod względem sprzedaży to jeden z hitów ostatnich miesięcy.

Cena: ok. 178 € – edycja kolekcjonerska, która zapewne zniknie z rynku w ciągu miesiąca.

🥈 2. miejsce: BenRiach 21 yo

Na drugim miejscu uplasowała się BenRiach 21-letnia – whisky dojrzewająca w aż czterech typach beczek: po sherry, czerwonym winie, virgin oak oraz bourbonie. Efekt? Głęboki, złożony profil z wyraźną słodyczą i wanilią, zamknięty w eleganckim opakowaniu.

Cena: ok. 160 € – świetna propozycja do domowego barku.

(więcej…)
Written by Administrator mik_us - Visit Website

AnCnoc online – torf, truskawkowy dżem i szkocka tradycja

30 czerwca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Degustacja online z AnCnoc – tradycja, torf i truskawkowy dżem

W   czerwcu 2025 roku odbyła się kolejna odsłona degustacji online zorganizowanej przez W Club, podczas której zaprezentowano portfolio szkockiej marki AnCnoc. Spotkanie prowadził Chris, menedżer sprzedaży w firmie International Beverage, do której należy destylarnia Knockdhu – producent whisky AnCnoc.

Zrzut ekranu 2025 06 29 233137

Początek od „New Make Spirit”

Wydarzenie rozpoczęło się nietypowo – od degustacji świeżo wydestylowanego alkoholu, czyli tzw. new make spirit. Mimo mocy blisko 69% ABV, uczestnicy zgodnie zauważyli jego zaskakującą delikatność i owocowość. Wśród dominujących nut smakowych wymieniano maliny, śliwki, dżem truskawkowy i lukrecję.

AnCnoc 12-letni – klasyka marki

Kolejnym trunkiem w degustacji była 12-letnia wersja AnCnoc – najpopularniejsza i najbardziej rozpoznawalna whisky w ofercie. Dojrzewa głównie w beczkach po bourbonie, choć nieoficjalnie zawiera też niewielki procent beczek po sherry. Whisky wyróżnia się delikatnością, lekką wanilią, nutami jabłek i subtelnym finiszem.

AnCnoc 16-letni – głębia bez przesady

Następnie zaprezentowano nową, 16-letnią odsłonę AnCnoc, która zastąpiła wcześniejszą 18-latkę. Whisky dojrzewa wyłącznie w beczkach po bourbonie i oferuje nuty orzecha, drewna, popcornu oraz lekką woskowość.

Wersje torfowe – dwa spojrzenia na dym

Chris wyjaśnił, że destylarnia Knockdhu produkuje whisky torfową przez pół roku, a nietorfową przez drugie pół. Torf pochodzi z Highlandów, co przekłada się na łagodniejszy i bardziej ziemisty dym.

Peated Sherry Cask

Finiszowana w beczkach po sherry. Łączyła dym ogniska z owocową słodyczą – porównywano ją nawet do „wędzonego boczku z truskawkowym dżemem”.

Peated 10 Year Old

10-letnia wersja torfowa dojrzewa wyłącznie w beczkach po bourbonie. Wyróżniała się nutami dymu, pikantności, przypieczonego drewna, ale też zaskakiwała czystością i świeżością.

(więcej…)

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Whisky bez nazwy? Skandal! Friends of Laphroaig do akcji!

25 czerwca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Nazywam się Dram. Single Dram. — czyli Friends of Laphroaig dostają głos

Drodzy torfożercy,
miłośnicy destylowanego popiołu, palonych skarpet i tej jednej nuty, która przypomina lizol na gorąco – Laphroaig znowu coś kombinuje. I tym razem… chce, żebyśmy my coś zrobili.

Ale spokojnie — nie chodzi o płacenie podatków, tylko o coś dużo przyjemniejszego.


📣 W zeszłym roku Laphroaig pytał:

— Czy chcielibyście single cask z jakimś ciekawym finish’em?

Publiczność (czyli my):
TAK! SHERRY! WIĘCEJ TORFU! MOC! I LIMITOWANE!

No i zrobili. Wzięli beczkę, wlali torf, domieszali sherry, dodali trochę magii i oto mamy nowego Laphroaiga Single Cask.

Ale… whisky nie ma jeszcze nazwy. A przecież nie można mówić do butelki „ej ty, sherry finish z tamtej beczki” — to nieprzyzwoite nawet wśród słabo zorganizowanych hobbitów.


✍️ Twoja szansa, by zabłysnąć… nazwą

Warunki są proste jak etykieta na beczce:

  • max 20 znaków (czyli odpada „Dymny Pocałunek Apokalipsy”, ale „Peat Me Up” – jak najbardziej),
  • pasujące do charakteru Laphroaiga,
  • nuty sherry? Jak najbardziej, proszę bardzo,
  • logujesz się na swoje konto Friends of Laphroaig i scrollujesz w dół,
  • tam znajdziesz widżet „Name the next Laphroaig”.

Zrzut ekranu z formularzem Laphroaiga


🧠 Co z tego masz?

— Chwałę?
— Prawie.
— Pieniądze?
— Nie bardzo.
— Nagrodę rzeczową?
— Nie.
— Więc…?

Więc masz satysfakcję. Możesz stanąć przed półką, wskazać palcem i z dumą rzec:

— Ja to nazwałem.
— Nazwałem to „Sherry Bobbins”.
— I to było dobre.


📦 A potem będzie dostępna… gdzieś

Ten wyjątkowy bottling pojawi się jeszcze w tym roku na stronie
Laphroaig.com.

A wysyłka? No cóż — tradycyjnie już:

Australia, Austria, Belgia, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Holandia, Norwegia, Singapur, Szwajcaria, Tajwan, Wielka Brytania.

Polska?
Nie, nie tym razem.
Ale możemy nadawać nazwy i udawać, że wysyłają. To też coś.*

*Nie jesteśmy pewni, czy to już tradycja, czy po prostu bug w ich systemie geograficznym.

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Merci, La Maison du Whisky!

23 czerwca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

🎁 10% mniej pieniędzy, 100% więcej miłości. Merci, La Maison du Whisky!

Rok 2025. Globalne ocieplenie, sztuczna inteligencja i inflacja w galopie. A jednak – jest promyk nadziei. Promyk torfowy, butelkowany i objęty rabatem.

Drodzy przyjaciele z La Maison du Whisky,

Otrzymałem dziś e-mail. Nie był to spam, nie była to wiadomość z ZUS-u, ani zaproszenie na warsztaty rozwoju osobistego w PowerPoint. Nie. To było coś… pięknego.

“Z okazji Twoich urodzin, oferujemy Ci 10% zniżki na whisky. Użyj kodu: BIRTH… . Z miłością – LMDW.”

10% zniżki! Czyli dokładnie tyle, ile straciłem wiary w ludzkość po ostatniej konwersacji z chatbotem mojej bankowości online. Tyle właśnie wynosi różnica między „lubię whisky” a „kocham whisky, wyjdź za mnie”.

Jak uczcić własne urodziny? Oczywiście – kupując sobie prezent

Nie ma nic bardziej dojrzałego niż kupić sobie prezent. I nie byle jaki. Whisky od francuskiego dystrybutora – czyli La Maison du Whisky, instytucji poważniejszej niż niejedna akademia nauk.

Można kupić sweter. Można kupić książkę. Ale żadna z tych rzeczy nie powie Ci w środku nocy: „Zrelaksuj się, przyjacielu. Jestem tutaj. Mam 46% ABV i nuty figi.”

Szczere podziękowania, które być może są nieco zbyt entuzjastyczne

Merci, La Maison du Whisky. Wasz rabat poprawił mi nastrój bardziej niż filtr z jednorożcem. Teraz wiem, że nie jestem sam – że ktoś we Francji uznał, że zasługuję na coś więcej niż marketową blended z dolnej półki.

A więc… na zdrowie! Dziękuję za zniżkę. Dziękuję za whisky. I dziękuję, że nie zaproponowaliście mi 10% rabatu na wodę niegazowaną.

Z wyrazami torfowego wzruszenia,

M.

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Wiadomość z kosmosu Ardbega, czyli jak Ardbeg Smokiverse wylądował w Polsce

18 czerwca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Drodzy Komitetowicze i inni kosmiczni podróżnicy,

Ardbeg Smokiverse oficjalnie wylądował w Polsce pod koniec maja! (Tak, to nie ćwiczenia, to nie sen po nadmiarze torfu).

To oficjalnie potwierdzona informacja przez Jackie Thomson Ardbeg Committee Chair.

Wyobraźcie sobie: z gęstych oparów czegoś, co zaczynało przypominać kosmiczną zupę (albo bardzo ambitne piwo), nasz mash tun wyrzucił na orbitę whisky o smaku tak dużym, że powinno mieć własny księżyc. High Gravity Mashing — brzmi jak coś, co wymyślił inżynier po trzecim dramie, prawda? A jednak zadziałało.

Butelkowana z zawartością 48.3% ABV, jest to whisky o ogromnej głębi. Weź łyk i zanurz podniebienie w owocowym, słodkim i całkowicie pochłaniającym Ardbegu Smokiverse.

PEŁNA MOC SMAKÓW (czytaj: trzymaj się fotela)

Na dzień dobry owocowy wybuch z estrową nutą palonej gumy balonowej (serio, kto to wymyśla?), potem trochę dojrzałego jęczmienia i grzanego zakwasu. Woda? Woda odkrywa dym torfowy gęsty jak mgła na Islay po pijackiej nocy, i tropikalne owoce, które ktoś delikatnie podwędził.

W ustach kremowo, aż nagle: BUM! Kreozot, anyż, goździk, trochę jakbyście lizali drewniany płot po pożarze. Ale spokojnie, słodycz muscovado i drewno orbitują całość, żeby nie było za grubo. A finisz? Niekończący się jak seria filmów o szybkim i wściekłym — mech, ognisko, żar i dym.

Kup teraz, zanim sąsiad Ci sprzątnie sprzed nosa

Specjalny link Ardbeg Embassy już działa (tak, zanim dorwie się do niego cała reszta świata i lokalny klub miłośników whisky spod ciemnej gwiazdy).

PS

Tajemnice Ardbeg Smokiverse czekają. A na Ardbeg Day… no cóż, pojaw się, zanim galaktyka się zamknie.

Slàinte!

🍸 Czytaj również o Ardbegu:

➡ Gdy Ardbeg 10 YO się poddaje, a Anamorphic rządzi wieczorem
➡ Wyprawa na Islay – destylarnia Ardbeg
➡ W poszukiwaniu bestii
➡ Ardbeg Smoketrails Côte Rôtie Edition

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Podziękowania od Laphroaig — czyli jak przeżyliśmy Fèis Ìle 2025 Laphroaig

17 czerwca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Wiadomość z Destylarni Laphroaig po festiwalu jest mniej niż więcej taka.

Podziękowania od Laphroaig — czyli jak przeżyliśmy Fèis Ìle 2025 Laphroaig i dlaczego nadal dochodzimy do siebie

Drodzy przyjaciele,

No i po zawodach. Fèis Ìle 2025 (czyli ten nasz islayowski tygodniowy maraton picia pod pretekstem kultury) dobiegł końca. Dziewięć dnidziewięć dni! — pełnych masterclassów (co brzmi profesjonalnie, ale sprowadzało się do „spróbuj, jak dymi”), degustacji (czytaj: „weź jeszcze jednego”) i tańców, o których lepiej już zapomnieć.

Nasza wyspa — zwykle spokojna, cicha i pełna owiec o wzroku pełnym wyrzutu — przez chwilę wyglądała jak kalejdoskop atrakcji, muzyki i ludzi, którzy z pasją dyskutowali o tym, czy wyczuwa się nuty jodu, czy może to jednak był ten kelner, co przewrócił się w barze.

27 maja — dzień, który pamiętamy… chyba

Ah tak, Laphroaig Day. Ten dzień, kiedy wszyscy nasi przyjaciele (czyli Wy — dzielni wojownicy z kieliszkiem Glencairn) zjawili się na miejscu, żeby porozmawiać, spróbować, pogubić się między namiotami degustacyjnymi. To było naprawdę wyjątkowe. Przynajmniej tak mówią ci, którzy pamiętają.

Próbki leciały, torf pachniał, a Islay oddychała z ulgą, że to tylko raz w roku.

Dzięki, że byliście (i że nie roznieśliście destylarni)

Serio. Dzięki. Za to, że przyjechaliście, piliście, śmialiście się (czasem z nami, czasem z nas) i że razem udało się nam uczcić wszystko, co w Islay najlepsze — whisky, ludzi i ten wiecznie wiejący wiatr, co próbuje wywiać wspomnienia (i zapach torfu) z głowy.

Mamy nadzieję, że wrócicie. Może nawet zanim znów zdążymy pozamiatać po tej imprezie.

PS

Jeśli macie jakieś zdjęcia, na których nie wyglądamy na ludzi po dziewięciu dniach Fèis Ìle, chętnie przyjmiemy. Może uda nam się je kiedyś pokazać na trzeźwo.

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Gdy Ardbeg 10 yo się poddaje, a Anamorphic rządzi wieczorem

16 czerwca 2025. Kategoria: Artykuły. 1 komentarz.

Ardbeg Anamorphic – noworoczny trunek

Dawno nie publikowałem na blogu, ale to nie znaczy, że zapadłem w sen zimowy ani że przestałem poszerzać swoje whisky-doznania. Jeszcze przed którymś Sylwestrem (bo kto by to liczył?) zamówiłem coś tak dobrego. Nowy Rok 2024 uczciłem wspomnieniami i zacnym trunkiem Ardbeg Anamorphic, który z gracją wylądował obok mojego humidora. Oczywiście tak jak przewidywałem, dodatkowego dymu mu nie było potrzeba. Nawet nie próbowałem zestawiać go z delikatnymi cygarami — nie zawsze 2 + 2 równa się 5.

Porównanie z Ardbeg 10 yo

Na pierwszy ogień poszedł Ardbeg 10 yo – chciałem złapać tzw. poziom porównawczy, zanim zanurzę nos w kieliszku Anamorphica. No i stało się to, co nieuniknione w przypadku tak dobrej whiskyArdbeg 10 yo szybko powędrował do barku, robiąc miejsce bohaterowi wieczoru.

Dlaczego Anamorphic to coś wyjątkowego?

Ardbeg Anamorphic ma to, co kiedyś uwielbiałem w starych Ardbegach — od zapachu (mokry torf i popiół z ogniska), poprzez kolor (ciemniejszy niż brytyjski humor), aż po smak (pełen dymu, smoły, czekolady i przypraw). Dlaczego „uwielbiałem”, a nie „uwielbiam”? Bo takich wypustów już się nie trafia, chyba że na aukcji albo w szalonej wizji fana Islay.

Liczy się jednak to, co mamy tu i teraz. A Ardbeg Anamorphic to jedna z najfajniejszych whisky Ardbega dostępnych obecnie w Polsce.

„Ziemiste, zakurzone i lekko ciasteczkowe nuty na nosie. Smoła i sadza wyraźne, ale wyważone, z aksamitną wanilią. Po chwili wybuch ziół i kwiatów – wetyweria, anyż, koper, chryzantema i jaśmin.
W ustach pieprzne i rozgrzewające, a potem eksplozja ognistych przypraw – czekolada z chili, gorzko-słodka kawa, drewno wrzośca, smoła brzozowa, pieprz i wędzone karczochy.
Finisz? Sadza i smoła do ostatniej sekundy, z nutą migdałów i melasy.”

Sláinte!

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Powrót bloga o szkockiej whisky — bez degustacji, z humorem

15 czerwca 2025. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Blog o whisky wraca do życia! Szkockie trunki, humor i aktualności — bez degustacji, ale z dystansem i pasją.

No i stało się. Blog, który dawno temu został uznany za zaginiony w akcji, niczym beczka na dnie lochu destylarni, zmartwychwstaje.

Nie pytajcie jak — nawet ja do końca nie wiem. Zapewne przyczyniły się do tego nudy egzystencjalne, głosy w głowie i fakt, że nadal płacę za domenę.

Nie, nie wracam, bo wyzdrowiałem. Wracam, bo mam dość udawania, że nie tęsknię za pisaniem. A że moja relacja z whisky obecnie przypomina romans na odległość (widzę, czytam, wzdycham, ale nie dotykam) — postanowiłem, że choć pić nie mogę, to pisać mogę. I to bez kaca!

👉 Czego się spodziewać?

Aktualności ze świata whisky (czyli co nowego, co droższego i co bardziej limitowanego, żebyśmy mogli się wspólnie frustrować).

Ciekawych ofert i premier (bo skoro nie mogę pić, to przynajmniej będę Was kusił).

Opowieści o Szkocji, życiu między destylarniami, deszczem i owcami.

I tego samego starego sarkazmu, który albo kochacie, albo tylko udajecie, że rozumiecie.

👉 Czego się nie spodziewać?

Moich świeżych notek degustacyjnych. Może kiedyś. Na razie ograniczam się do wirtualnego wąchania korka.


Dzięki, że zaglądacie tu, mimo że blog był przez dłuższy czas równie aktywny co słynny potwór z Loch Ness.

(więcej…)

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Friends of Laphroaig obchodzi 30 lecie

24 sierpnia 2024. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Jeżeli jeszcze nie jesteś przyjacielem Laphroaig to możesz nim zostać korzystając z tego linka:

https://www.laphroaig.com/create-account/?_cts_=YkfpDyDM

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Noworoczne życzenia od Barry’ego MacAffer z Laphroaig

31 grudnia 2023. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.

Barry MacAffer z Laphroaig podziękował również zespołowi z centrum dla zwiedzających.
Przedstawił całkowicie nowego członka: Ambasadorkę Marki Islay, Kaylę. Oraz złożył mam wszystkim życzenia:

Written by Administrator mik_us - Visit Website

Verified by MonsterInsights