Islay’owe wspominki.
21 czerwca 2010. Kategoria: Artykuły. Brak komentarzy.
Pierwszego dnia lata w Opolu wspominaliśmy wyprawę na Islay. Towarzyszyły nam już wcześniej poznane:
1. Springbank 30 YO, Chifteans- Ian McLeod, oct.1972, b. oct. 2002, sherry butt #410, 576 Bts., 57.8%
Dram nam bardziej smakował niż przed 3 tygodniami, kontakt z powietrzem okazał się bardzo pozytywny dla tej whisky. Sformułowanie “Stare, dobre sherry” pewnie nie każdemu coś powie, ale tak ją podsumowaliśmy. Po dodaniu wody robi się bardzo mętna.
2. Caol Ila 28 yo Platinum C.
Jej zapach przypomniał nam tylną część destylarni nie opodal wodospadu – bez mocnego islayowego dymu. Bardzo ładnie “płacze” – do degustacji używaliśmy kieliszków z Cadenhead’s.
3. i 4. Ardmore 25 yo, Pierwsze wrażenie słodkości i delikatności… Po chwili słodkość ustępuje. Whisky zaskakuje swoją gęstością.
Drugi Ardmore 24 letni Cadenhead’s Autentic Collection butelkowany w lutym 2002 r. cask butt. 636 butelek, 58,6 % destylowany w 1977 r.
W powtórnym podejściu lekko wyczuwalne sfermentowane truskawki.
Konkluzja spotkania była taka:
“Trzeba jeszcze raz powtórzyć wyprawę na Islay”. Kto choć raz tam był na pewno go to nie zdziwiło.
Last 5 posts by mik_us
- Glenfarclas 1999 cask #7500 - April 17th, 2022
- Degustacja Cadenhead - February 25th, 2022
- Tobermory - December 26th, 2021
- Jeść czy nie jeść o to jest pytanie - October 3rd, 2021
- Blog Roku 2011 - January 12th, 2012