Słodko pikantna osiemnastka z Lowland
21 lutego 2011. Kategoria: Artykuły, Degustacje, Wyprawy. Brak komentarzy.
Co wspólnego ma pingwin z beczką i butelką whisky ?
Na pozór nic… “skojarzenia to przekleństwo, więc możemy dziś dać głowę – jakiekolwiek podobieństwo było czysto przypadkowe !”. Jak śpiewano na zakończenie programu satyrycznego ” Polskie Zoo “.
Będąc w edynburskim Zoo i widząc w nim beczkę, przypomniała mi się etykieta “Black Faced Sheep” zaprojektowana przez Jana Ferguson.
Zanim napiszę o tematowej whisky, chciałbym przypomnieć jaką destylarnią jest Bladnoch.
Destylarnia Bladnoch była zamknięta. Zamknięcie destylarni było prawdopodobnie spowodowane możliwością stworzenia przez nią konkurencji na rynku whisky. Znamy takie przypadki z naszego rodzimego rynku – nie koniecznie spirytusowego. Została ona ponownie otwarta przez pasjonata whisky.
Produkcja whisky w Destylarni Bladnoch nie była i nie jest duża.
Whisky jest o tak intensywnym zapachu i smaku, że zdecydowanie możemy do niej dolać odrobinę wody i nie straci ona na jakości.
W smaku jest ona miodowa, na zmianę słodka, wytrawna, lekko pikantna. Taka whisky nie potrzebuje rekomendacji.
Ledwo wyczuwalne grejpfruty, pomarańcze.
Porównałem trzy różne kieliszki:
– Ardbeg przysłany z The Ardbeg Committee
– SMWS przyniesiony z The Scotch Malt Whisky Society
– Glencairn Glass, który otrzymałem podczas Festiwalu Whisky w Glasgow w czasie degustacji whisky z Douglas Laing
Najbardziej intensywny zapach:
– SMWS najbardziej pasuje do tej konkretnej whisky
– Glencairn nie znacznie bardziej intensywny zapach od Ardbeg
– Ardbeg sprawdza się przy innych aromatach
Po dolaniu wody, kolejność się nie zmieniła z tym, że zapach z kieliszka SMWS stracił co nie co, natomiast w pozostałych kieliszkach zyskał.
Ciekawe. Nastąpiło tzw. otwarcie whisky.
Pomimo polepszenia się zapachu z kieliszków Ardbeg i Glencairn, nadal nie oddają one tylu aromatów co kieliszek z SMWS. Ta konkretna whisky bardziej do niego pasuje.
Smak bardziej miodowy, grejpfruty mniej wyraźne, natomiast pojawiły się pomarańcze.
Whisky straciła na pikantności, mniej soli, więcej miodowych akcentów.
Bladnoch 18 yo, 55 %, Destylowana 15-go lipca 1992, Butelkowana 1-go listopada 2010, Single Malt Sheep Label, Sherry Butt No 2608, ręcznie butelkowana i etykietowana w destylarni, nie filtrowana na zimno.
Bardzo dobra whisky, nie tylko dla miłośników Lowland. Więcej informacji na temat whisky, które zostały wyprodukowane lub rozlane w Destylarni Bladnoch można znaleźć na
Bladnoch Whisky Blog.
Last 5 posts by mik_us
- Glenfarclas 1999 cask #7500 - April 17th, 2022
- Degustacja Cadenhead - February 25th, 2022
- Tobermory - December 26th, 2021
- Jeść czy nie jeść o to jest pytanie - October 3rd, 2021
- Blog Roku 2011 - January 12th, 2012